Druga nitka Gazociągu Północnego powstanie

Moskwa dokończy budowę drugiej nitki Gazociągu Północnego pomimo sankcji USA, oświadczył rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Pankin. Jego zdaniem, wszelka krytyka Nord Stream 2 straciła sens po podpisaniu umowy o tranzycie gazu pomiędzy Moskwą a Kijowem. „Rosja w praktyce potwierdziła zainteresowanie maksymalną dywersyfikacją tras eksportu gazu, co obiektywnie podwyższyło poziom bezpieczeństwa energetycznego w Europie. Należałoby by wobec tego zaprzestać dalszego stosowania sankcji”powiedział dziennikarzom A. Pankin. „Jestem przekonany, że, niezależnie od przeszkód stwarzanych przez USA, budowa Gazociągu Północnego – 2 zostanie wkrótce sfinalizowana. MSZ Rosji zdecydowany jest to maksymalnie wspomagać” cytuje słowa A. Pankina agencja RIA Novosti.

Minister energetyki FR, Aleksandr Nowak stwierdził z kolei, że projekt zostanie dokończony, „niezależnie od bezprecedensowych przeszkód ze strony szeregu państw”. „Nord Stream 2 to całkowicie przejrzysty, przewidywalny i korzystny projekt zarówno dla naszego kraju, jak i dla europejskich odbiorców: Federacji Rosyjskiej gazociąg pozwoli optymalizować dostawy gazu, zaś państwom Europy Północnej i Środkowej – zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne, poprzez nabywanie paliwa wprost z Rosji, co gwarantuje stabilność, bardzo konkurencyjne ceny i minimalną liczbę pośredników. I pomimo bezprecedensowego przeciwdziałania szeregu krajów, przede wszystkim USA, gazociąg zostanie wybudowany” powiedział branżowemu czasopismu „Энергетическая политика” A. Nowak.

Według ekspertów z portalu Vesselfinder, do kładzenia ostatniego odcinka Nord Stream 2 zaangażowany zostanie rosyjski statek „Akademik Czerskij”, w październiku ubiegłego roku stojący w rosyjskim porcie Nachodka, na 22. lutego br. mający zaś przybyć do portu w Singapurze, gdzie przejdzie technologiczną modernizację. Według Igora Juszkowa, eksperta Fundacji Państwowego Bezpieczeństwa Energetycznego i wykładowcy Uniwersytetu Finansowego przy rządzie FR, statek rozpocznie prace na wiosnę tego roku, by zminimalizować ryzyko i koszty związane z zimowymi sztormami na Bałtyku. Według I. Juszkowa, strona rosyjska rozpocznie rozmowy z Kopenhagą, by ta obniżyła formalne wymagania techniczne i umożliwiła w ten sposób udział w pracach kolejnego rosyjskiego statku - „Fortuny”, cumującej obecnie w jednym z niemieckich portów, wcześniej uczestniczącej w kładzeniu rosyjskiego odcinka gazociągu na obszarze wód terytorialnych FR.

W odróżnieniu od „Akademika Czerskiego”, statek „Fortuna” nie dysponuje systemem tzw. „dynamicznego pozycjonowania”. Stąd też, zdaniem I. Juszkowa, do kładzenia końcowego odcinka Nord Stream 2 użyty zostanie „Akademik Czerskij”. Dyrektor Fundacji Rozwoju Ekonomicznego, Siergiej Pikin dostrzega z kolei dwa możliwe warianty: „Istnieje wariant oprzyrządowania „Akademika”, istnieje też wariant posłużenia się „Fortuną”, która znajduje się na Morzu Bałtyckim, i z pomocą statków mających system dynamicznego pozycjonowania, można zabezpieczyć dokładność trasy „Fortuny”” powiedział S. Pikin serwisowi RT.

USA próbowały przeszkodzić budowie Nord Stream 2 wprowadzając w grudniu 2019 r. do budżetu obronnego na 2020 r. sankcje zarówno przeciw drugiej nitce Gazociągu Północnego, jak i przeciw Tureckiemu Potokowi. Z prac nad układaniem Nord Stream 2 wycofała się wtedy szwajcarska kompania AllSeas. Dyrektor Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył wówczas na antenie Rossija 1 „Przeszkody technologiczne możemy dziś przezwyciężyć naszymi siłami, tak więc Nord Stream 2 zostanie dokończony. Oczywiście, potrzebne będzie trochę więcej czasu, jednak przeszkód technologicznych, byśmy zrobili to własnymi siłami, nie ma”. Niemiecka gazeta Handelsblatt poinformowała wówczas, że Waszyngton rozważa wprowadzenie selektywnych sankcji przeciw firmom europejskim, które będą kupować gaz dostarczany Nord Stream 2.

Zgodne doniesienia środków masowego przekazu mówią o prognozowanym wejściu drugiej nitki Nord Stream 2 do eksploatacji w końcu 2020 r. lub na początku 2021 r. Łączna moc przepustowa dwóch nitek gazociągu ma wynosić 55 mld. m³ gazu rocznie. Dotychczas wybudowanych zostało 2300 km. z planowanych 2460 km., co stanowi 93% całości.

Walka o realizację projektu Nord Stream 2 staje się papierkiem lakmusowym walki o geoekonomiczną suwerenność Europy, jako rzecznik której występują dziś Niemcy. Waszyngton stara się zaś utrwalić swoją dotychczasową pozycję hegemona kontynentu europejskiego, posługując się w tym szeroką paletą instrumentów: od swoich państw-narzędzi takich jak Polska i republiki bałtyckie, aż po organizacje ekologiczne i instytucje Unii Europejskiej. Rozstrzygnięcie sporu na korzyść Europy byłoby krokiem ku jej emancypacji od USA oraz zakotwiczeniu w orientacji kontynentalnej, a zatem – krokiem w kierunku geopolitycznej policentryzacji świata. Zwycięstwo Waszyngtonu przypieczętowałoby kolonialną zależność Europy od USA i zmniejszyło szansę na budowę bloku kontynentalnego w Eurazji.

Ronald Lasecki

Pierwodruk: Xportal.pl 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawda patriarchatu

Separatyści wygrywają w Polinezji Francuskiej

Popieram akcję Grzegorza Brauna