Eskalacja algiersko-francuska
Po przejściowym, jak się okazało, zacieśnieniu stosunków Francji i Algierii po wizycie 6 kwietnia ministra spraw zagranicznych Heksagonu Jeana-Noëla Barrota w Algierze i jego spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Algierii Ahmedem Attafem oraz prezydentem maghrebskiego kraju Abd al-Madżdem Tabbunem, tydzień później 12 kwietnia doszło do ponownej eskalacji napięcia między krajami po obydwu stronach Mare Internum. Tego właśnie dnia Pałac El Mouradia ogłosił wydalenie dwunastu pracowników ambasady Francji w Algierze, 15 kwietnia Pałac Elizejski ogłosił zaś w odwecie wydalenie dwunastu dyplomatów algierskich i wezwał na konsultacje swego ambasadora w tym kraju Stéphane'a Romaneta. Al-Jazā nie ma swojego ambasadora nad Sekwaną już od 30 lipca 2024 roku, gdy w reakcji na uznanie przez Paryż aneksji Sahary Zachodniej przez Maroko, ze stolicy Heksagonu odwołany został Saïd Moussi.
Przyczyną rozognienia na nowo kryzysu było postawienie w stan oskarżenia 12 kwietnia we Francji pracownika algierskiego konsulatu mającego odpowiadać za próbę porwania ukrywającego się nad Sekwaną algierskiego dysydenta Amira Boukhorsa, krytykującego na YouTube cywilne i wojskowe władze swego kraju jako „Amir DZ”. Wydaleni z Algieru francuscy dyplomaci podlegali służbowo odpowiedzialnemu za aresztowanie pracownika algierskiego konsulatu ministrowi spraw wewnętrznych Francji Brunonowi Retailleau.
Najważniejszą przyczyną kryzysu w stosunkach algiersko-francuskich jest wsparcie przez Francję stanowiska Maroka w sprawie Sahary Zachodniej w czerwcu 2024 roku, co przez Algier uznane zostało za „zdradę”. Na kryzys nałożyły się także inne czynniki jak kwestia algierskich influencerów skazanych we Francji za podżeganie do przemocy, uwięzienie i skazanie na pięć lat pozbawienia wolności w Algierii pisarza Bulema Sansala, odmowa przyjęcia przez Algierię swych obywateli wydalonych z Francji, atak w Miluzie którego sprawcą był obywatel Algierii o nieuregulowanym we Francji statusie.
Wizyta algierskiego przywódcy we Francji zapowiadana kolejno w latach 2023 i 2024 do dziś nie doszła do skutku a Abd al-Madżid Tabbun i Emmanuel Macron nie rozmawiali ze sobą przez osiem miesięcy - od czasu kryzysu wokół uznania przez Francję marokańskiej aneksji Sahary Zachodniej – aż do 31 marca gdy zapowiedzieli nowe otwarcie we wzajemnych stosunkach. Obecne wydarzenia zdają się grzebać uzgodnienia z tej rozmowy.
Ronald Lasecki
Wesprzyj moją pracę analityczną
Komentarze
Prześlij komentarz