Turcja forsuje w Somalii modernizację
Po rozmowie telefonicznej prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana i prezydenta Somalii Hassana Sheikha Mohamuda 7 czerwca, Türkiye przemieściła na terytorium swojego afrykańskiego partnera trzy nowe śmigłowce uderzeniowe T 129. Ankara zaopatruje też Somalię w drony bojowe Bayraktar TB2 a w ostatnim czasie dostarczyła też dwa zdolne do lotów na dużych wysokościach, obserwacji nocnej i operowania przez 24 godziny bezzałogowce Bayraktar Akıncı.
Jest to reakcja na nasilające się od lutego działania ofensywne Asz-Szabab, którzy w ostatnich tygodniach zdobyli wioski na południe od stolicy Somalii. W 2024 roku rząd w Mogadiszu porozumiał się z klanami z Hishabelle i Galmudug, których milicje wyparły islamskich bojowników z zajmowanych wcześniej pozycji. Hassan Sheikh Mohamud zdecydował się jednak następnie forsować program reform demokratyzacyjnych bez wcześniejszych konsultacji z klanami. Spowodowało to cofnięcie poparcia dla Mogadiszu zarówno przez klany jak i przez niektórych sojuszników zewnętrznych jak na przykład USA pod przywództwem Donalda Trumpa, które w marcu obcięły fundusze na finansowanie elitarnej somalijskiej jednostki Danab, przeznaczonej do walki z Asz-Szabab.
Federalny Rząd Somalii próbuje w odpowiedzi wznowić dialog z opozycją, z krajami związkowymi oraz dokonywać roszad personalnych na stanowiskach dowódczych, czego zwieńczeniem jak dotychczas jest zastąpienie Abdullahiego Mohameda Alego przez Mahada Mohameda Salada na stanowisku dyrektora Państwowej Agencji Bezpieczeństwa i Wywiadu (somal. Hay'ada Sirdoonka iyo Nabadsugida Quaranka, HSNQ). Dążeniem FRS jest przeprowadzenie w 2026 roku demokratycznych wyborów w miejsce wyłaniania dotychczas władzy przez klany, w czym wspierany jest przez Turcję.
W wymiarze zewnętrznym Türkiye pozostaje jednak jedynym sojusznikiem FRS. Ankara w ostatnich miesiącach zwiększyła liczbę swoich żołnierzy na froncie somalijskim z 300 do 500. Zaangażowana jest w zwiększanie zdolności obronnych Mogadiszu od wizyty Erdoğana w Somalii w 2011 roku. Od 2017 roku Anatolia utrzymuje w stolicy afrykańskiego kraju swoją największą zagraniczną bazę wojskową Camp Turksom. Są w niej szkoleni żołnierze somalijskiej armii narodowej mający walczyć przeciwko niepodległościowym Asz-Szabab.
Sprzymierzona z Katarem Turcja kontruje również dzięki Camp Turksom wpływy konkurencyjnej osi Arabia Saudyjska-Zjednoczone Emiraty Arabskie. Abu Zabi w 2017 roku próbowało otworzyć własną bazę wojskową w porcie Berbera w Somalilandzie – emirackie Dubai World Port podpisało nawet kontrakt o eksploatacji portu przez 30 lat z władzami w Hergeisie. W rok później szejkowie wycofali się jednak z Somalilandu, gdyż emirackie instalacje atakowane były przez Hutich po zaangażowaniu się Abu Zabi w konflikt w Jemenie.
W lutym 2024 roku Türkiye podpisała z Jamhuuiyaddą porozumienie o obronie wód somalijskich. W miesiąc później obydwa państwa podpisały z kolei umowę o prawie eksploatacji przez Turcję złóż węglowodorów w wyłącznej strefie ekonomicznej Somalii. Ankara w ten sposób skontrowała umowę podpisaną w styczniu tego samego roku przez Addis Abebę i Hergeisę o dostępie Etiopii do portów Somalilandu w zamian za uznanie przez Etiopię jego państwowości (Addis Abeba zaprzeczyła szybko swoim zobowiązaniom w tym zakresie).
Turcja prowadzi ewidentnie politykę neokolonialną wobec uzależnionej od pomocy zewnętrznej Somalii. Nawiązuje w ten sposób do tradycji Imperium Osmańskiego, którego sułtani wysyłali flotę na Morze Czerwone i do Zatoki Adeńskiej, by bronić cieśniny Bab al-Mandab przed Portugalczykami. Ankara forsuje też jednak w Somalii demokratyczny program modernizacyjny, zagrażając tradycyjnej klanowej konstytucji politycznej tego kraju. Walcząc przeciwko Asz-Szabab, Turcja próbuje legitymizować się w USA jako żandarm regionu, mogący suplementować zwijające z niego swoje wpływy gwiazdy i pasy.
Ronald Lasecki
Wesprzyj moją pracę analityczną
Komentarze
Prześlij komentarz