Wenezuela: Rosjanie nie opuszczą Maduro
Po tym jak 3. czerwca Donald Trump napisał na swoim
Twitterze, że Rosja poinformowała jakoby Waszyngton, iż wycofała
z Wenezueli większość ze swojego kontyngentu wojskowego i
specjalistów z obszaru bezpieczeństwa informatycznego,
rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył dzień później, że
nie wie skąd prezydent USA czerpie swoje informacje na temat
obecności Rosjan w Wenezueli, że być może ich źródłem są
zdementowane już doniesienia prasowe, ale Moskwa nie kontaktowała
się w sprawie rzekomej ewakuacji swojego personelu z władzami USA,
ani też nie zamierza wycofywać swoich kontraktorów. Wedle słów
D. Pieskowa, w Wenezueli przebywają rosyjscy specjaliści wojskowi
zajmujący się serwisowaniem dostarczonego wcześniej sprzętu i
wszystko odbywa się zgodnie z planem.
W swoim oświadczeniu D. Pieskow nawiązał do artykułu
opublikowanego 2. czerwca w „Wall Street Journal”, w którym
pojawiły się stwierdzenia jakoby Rosja miała wycofać od kilkuset
do tysiąca swojego personelu z Wenezueli, z uwagi na niewypłacalność
Caracas wobec rosyjskiej korporacji wysokich technologii wojskowych
Rostec. Jeszcze tego samego dnia Rostec zamieścił jednak na swojej
stronie internetowej oświadczenie zaprzeczające tym doniesieniom i
potwierdzające kontynuowanie trwającej już kilka lat współpracy
rosyjskiej firmy ze stroną wenezuelską. Równocześnie rosyjska
firma wojskowa Rosoboronexport poinformowała o planowanym
zacieśnieniu i rozszerzeniu współpracy z Ministerstwem Obrony i
innymi departamentami wenezuelskiego rządu.
(na podst. rt.com, rp.pl opr. R.L.)
Pierwodruk: Xportal.pl
Komentarze
Prześlij komentarz